Było kapryśnie. Raczej zimno niż ciepło, raczej mokro niż sucho. Raczej domowo niż spacerowo. Stąd też mój weekend upłynął pod znakiem robienia sobie prywatnej wiosny. Dokumentację z placu pędzenia prywatnej wiosny, podsyłam w załączonych zdjęciach.
Pogodnego i zielonego tygodnia!
Marcowy owies |
Przedświąteczna rzeżucha |
Prawie wiosenne mango |
Orchidea, która szykuje się na Święta.
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom. ***Polub Content i Marketing na Facebooku. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentujcie, dopisujcie, nadpisujcie :)