Byłam na Bulionie i innych namiętnościach . Przyciągnął mnie plakat igrający sensami: bulion namiętności i bulion i inne namiętności . Zapowiadał kino, którym zawładnęło smakoszostwo i zmysłowość, a może i miłość… Bulion i inne namiętności Marketingowcy próbując zaetykietować ten film piszą: romans w kostiumie, romans kulinarny, melodramat, poetyckie kino kulinarne, poetyckie slow cinema, prequel powieści Marcela Rouffa, Autorytety, autorytety, autorytety Idąc na Bulion namiętności zastanawiałam się czy to będzie to nowe czy stare kino. Za tym, że jednak stare, przemawiał... bulion w tytule. Bo prawdziwy bulion, ten niegdysiejszy ekstrakt szczęścia kulinarnego i pozakulinarnego (ach, ten burgundzki bulion na ból), nie cieszy się w dzisiejszych wege czasach popularnością. Kto dziś otwarcie pragnie alabrysu!* Za tym, że może być to stare kino przemawiały też: osnowa literacka filmu (powieść La vie et la passion de Dodin-Bouffant, Gourmet , czyli Życie i pasj...
copywriting, content marketing, pisanie kreatywne