Nie tak dawno pisałam o znikających rozmiarach. A tymczasem dziś nawinął mi się jeszcze jeden dowód tego fenomenu, bądź co bądź marketingowego. Tym razem nie chodzi o operowanie coraz mniejszymi rozmiarami, ale o ….rezygnowanie z rozmiarów. O odzież uniwersalną, plastyczną, elastyczną, one size, magiczną, jak ze „Stowarzyszenia Wędrujących Dżinsów”. W opisach produktów coraz częściej można przeczytać: „Jeden dla wszystkich!”, „Wszystkie w jednym!”, „Wybierz one size i zyskaj komfort oraz stylowy wygląd!”, „Wierzymy, że wszystkie sylwetki są piękne, dlatego nasze ubrania są w uniwersalnym rozmiarze”, „Po prostu uniwersalne!, „Tolerancyjne!”, "Bez uprzedzeń!", „One-size-fits-all”, „Free size”, „Oversize”. A oto mój dowód na znikające rozmiary, pewien opis, pewnego produktu: Czy może być coś bardziej uniwersalnego niż plastyczna bluzka pasująca na wszystkie rozmiary? Z myślą o kobietach szczupłych oraz tych o pełniejszych kształtach, gruszkach, klepsydrach, atletycznych rami
copywriting, content marketing, pisanie kreatywne