Przejdź do głównej zawartości

Generatory Keep Calm




Na świecie trochę opadła szczytowa fala zainteresowania brytyjskim „Keep Calm and Carry On”. Wciąż jednak trwa jego monetyzacja, czyli sprzedaż produktów z nadrukami tego motywacyjnego sloganu czy z jego spersonalizowanymi wersjami.

A w związku z tym trwa zainteresowanie generatorami „Keep Calm and Carry On” – narzędziami dostępnymi on-line, które pozwalają szybko utworzyć własne hasło (sentencję czy motto), które mniej lub bardziej nawiązuje do kultowego oryginału. Czasami ledwie z nim koresponduje czy je parodiuje, jak: "Padłaś Powstań..."  . Trwa zainteresowanie narzędziami, które umożliwiają bycie osobą maskluzywną, czyli wyjątkową i indywidualną w nurcie działań nieomal masowych. 

Na zainteresowanie to odpowiedziały już przed laty liczne firmy informatyczne, a także specjalizujące się w internetowej reklamie, w produkcji i sprzedaży spersonalizowanych plakatów, gadżetów czy zindywidualizowanej odzieży albo po prostu w generowaniu memów.

Przemysł Keep Calm 
Powstał cały przemysł pozwalający nie tylko na indywidualizowanie „Keep Calm and Carry On” (zmiany treści i tła, fontów, kultowej korony Jerzego VI czy zastępowania jej innymi ikonami), ale natychmiastowe zwizualizowanie własnego projektu, zobaczenie go na koszulce, kubku, termosie, torbie, przypince, plakacie, pocztówce, podkładce pod mysz czy na…. fartuchu kuchennym. Niekiedy łącznie z ceną produktu spersonalizowanego według własnego pomysłu.

Keep Calm generatory free
Dostępne on-line generatory można podzielić na: 

Darmowe generatory połączone z promocją określonego produktu czy produktów, jak:
Umożliwia personalizację połączoną z pobraniem Windows 10.
Umożliwia personalizację połączoną z subskrypcją bloga i newslettera.

Darmowe generatory na etapie wizualizacji z opłatą za zastosowanie w konkretnym produkcie z zaprojektowanym przez siebie hasłem, jak:
Oto mój projekt wygenerowany dzięki temu kreatorowi.

 http://www.keepcalm-o-matic.co.uk /

http://www.keepcalm-o-matic.co.uk /

http://www.keepcalm-o-matic.co.uk /

Umożliwia pełną personalizację z możliwościami wyeksportowania do social media.
Umożliwia pełną personalizację z możliwościami wyeksportowania do social media.

A zatem miłej gry z „Keep Calm…”. 


Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.


Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi,

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zewsząd, gdzie stanęła

Dobre rymy, na dobry humor i dobry apetyt

Jesień. Szaro. Buro. Tu i ówdzie leje. A za mną chodzą rymowane wiersze związane z małą i wielką kuchnią: na dobry dzień, na dobry apetyt, na dobry PR, na dobry marketing. Wiem, wiem, że niektórzy organicznie nie znoszą rymów. Ale skoro uprawia się je od lat, w promocji i marketingu również, to musi w nich być siła . Tyle  rymujących ludzi – a w tym duch zbiorowy (ach, te przysłowia!*), poeci i pisarze, tekściarze albo rymarze (twórców tekstów piosenek mam na myśli), kwalifikowani i samozwańczy copywriterzy – nie może się przecież mylić… Gastrorymy , małe i duże, są rozsiane gęsto w dorosłej i dziecięcej literaturze pięknej, popularnej, kulinarnej (to oczywista oczywistość), w starych i nowych anonsach prasowych, w namingu: nazwach potraw, a nawet restauracji. Przykłady? Proszę bardzo – dla miłośników obcych nazw – Good Honest Food (Dobre, uczciwe, jedzenie) albo  Poco Loco ( Zwariowany/Zbzikowany/Szalony Kawałek albo takie samo Coś Niecoś ). A dla miłośników polszczyzny-swojszc