Przejdź do głównej zawartości

Gdyby poeci byli copywriterami


No i mamy wiosnę. Tak jest, że wraz z jej pierwszym dniem święcimy Międzynarodowy Dzień Poezji. No i słusznie, bo czyż są lepsi copywriterzy zieleni i błękitu niż poeci?

W zeszłym roku o Międzynarodowym Dniu Poezji było jakoś cicho, cichuteńko….Pewnie dlatego, że tymczasowo poetycki styl bycia (i życia) nie jest w modzie. Nie czaruje nikogo albo prawie nikogo…

copywriting, poezja, rym, wiersze reklamowe
Gdyby poeci byli copywriterami...
 A gdyby tak te wszystkie poetyckie głowy, które skrywają się gdzieś w zakamarkach życia publicznego, zaprząc do copywritingu? Do pisania na billboardach,  do reklamowania w sklepach i e-sklepach, w czasopismach i e-czasopismach, a nawet na t-shirtach – w końcu to kawał spersonalizowanej przestrzeni promocyjnej i reklamowej.  Może zrobiłoby się barwniej, ciekawiej, zabawniej? W końcu reklama to zbyt poważna sprawa żeby zostawić ją tylko marketingowcom.

Już słyszę te protesty obrońców poezji – literaturoznawców, krytyków literackich, dziennikarzy i publicystów w rodzaju: Poeci i reklama to niedobra sztama!

A jednak istnieje szansa, że poeci na  swoje copy zadania  popatrzyliby bardziej zwiewnie, bardziej śpiewnie,  z myślą o prawdziwej przylepności. I dowcipniej. I przede wszystkim bez ostrych jak szkło granic pomiędzy twórczością poetycką a tą na sprzedaż. W końcu nie wiadomo co gorsze: niesprzedanie twórczości poetyckiej czy sprzedanie sprawności poetyckiej?

Myślę tak, bo z historii polskiego copywritingu wiadomo, że ilekroć poeci zabierali się do copywritingu było barwniej, śpiewniej, potoczyściej. I kalamburowo, i palindromowo, i dwuznacznie w dobrym stylu, a czasami – z naprawdę niezłym rymem.

Oto i przykład wprost z teki Juliana Ejsmonda, który obsługiwał reklamowo Zakłady Amunicyjne „Pocisk”:

„Nie wierz słowom miłości. Miłość często zwodzi.
Nie dotrzymują zaklęć, kochankowie młodzi.
Nawet uścisk zawodzi, nawet pocałunek.
Niezawodny jest tylko „Pocisku” ładunek". 


I mogłabym jeszcze wymieniać inne przykłady bratania się poetów i copywritingu, ale nie miejsce tu i czas….

A na pożegnanie, jedna z najpiękniejszych poetyckich reklam kawowego trunku i kawowego stylu życia:
„I love coffee. Pić. Pić.” 

Ciekawa jestem, kto pamięta, kto i kiedy ją wymyślił?



Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.

Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, ...

Wokół biznesu w purpurze

  Od paru dni wraca do mnie myśl o purpurze: w brandingu, w marketingu, w reklamie. Jak zwykle, jest to myśl sprowokowana, tym razem pewnym przelotnym spotkaniem z firmą, która postawiła na „purpurową identyfikację”. Jak dla mnie jest to super pomysł, bo im jestem starsza tym bardziej uwodzi mnie purpura. (Może do tego koloru po prostu się dojrzewa?)  Na mieście jednak mówią, że z purpurą jest tak, że albo kochasz, albo nienawidzisz.  Myślę, że jest tak dlatego, że purpura to kolor łączący ekstrema: energię czerwieni i spokój niebieskości.  Źródło : https://pl.pinterest.com/pin/1407443629298597/ Purpura pulsuje, wibruje odcieniami. Nie bez kozery mówi się: „Purpura jest wszystkim, tylko nie zwykłym kolorem”.  Purpura opalizuje przy patrzeniu i w emocjonalnym oddziaływaniu: przyciąga i dystansuje, rozgrzewa i uspokaja, cieszy i smuci. Przystoi dumie i radości, i pokorze, i pokucie, i żałobie. Czy widział ktoś coś bardziej żałobnego niż purpurowe bratki? Nie jest ...

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zews...