Przejdź do głównej zawartości

Uwaga na cytaty!


Nie da się ukryć, Żyjemy w czasach cytatologii. Cytaty – „złote myśli”, aforyzmy i słowa klasyków oraz bohaterów pop kultury wymknęły się z pracowni zbieraczy-hobbystów i zbieraczy-wydawców.

Sentencje, „złote myśli”, aforyzmy, fragmenty dzieł literackich czy filmowych rządzą w Wikipedii (wikicytaty), na Facebooku, w blogosferze, w przemysłach produkujących gadżety: na brelokach, kubkach, plakatach, torbach, T-shirtach, poduszkach.
literatura, cytaty, biznes
Sklep z „cytatami"

Cytaty widnieją także na ścianach wewnętrznych i murach.


 
Cytaty widnieją też na wytatuowanych ciałach. Wśród 9 cytatów na tatuaże, ostatnio polecanych przez pewien serwis, znalazły się między innymi fragmenty z twórczości Levisa Carrolla, Johna R. R. Tolkiena i …Szekspira.

cytaty z Szekspira, Szekspir, tatuaże
Cytaty z Szekspira i tatuaże. Źródło: Google.

Cytaty z literatury pięknej czy popkultury, w czystej albo sparafrazowanej postaci, karmią także copywriterów – inspirują i motywują ich.

Cytaty wreszcie zyskały więc to, o czym marzył przed laty Melchior Wańkowicz – swobodę, wolność od książki, od tekstu, od autora….. Żyją w Sieci i poza nią, chodzą, jeżdżą, latają. Połyskują na ekranach i gdzie indziej i…. stają się częściami wielkiego pejzażu dostępnego on-line i off-line… Prywatnie i publicznie.

Cytaty są tanie, bezpieczne, ekonomiczne

Cytowanie kusi bo jest  modne i łatwe. Wystarczy sięgnąć do wikicytatów, by naręczami udostępniać mądrości i bon moty innych. A przecież istnieje jeszcze mnóstwo zbierających je stron i podstron, blogów, darmowych biuletynów. Z podziałem na pory roku, okazje, tematy, źródła.

Cytowanie jest na ogół bezpieczne, no wyjąwszy może pewne marginalne przypadki.

Cytowanie jest też ekonomiczne, cytaty są chętnie lajkowane i szerowane. A ponadto sentencje i aforyzmy są często wyszukiwane. Co dawno odkryli specjaliści od SEO, tworząc strony z cytatami i aforyzmami jako strony zapleczowe czy właściciele niektórych e-sklepów, którzy tworzą galerie cytatów związanych ze swoimi produktami.

Cytaty mogą męczyć i przesłaniać!

W pisaniu, w tym w blogowaniu,  uzasadnione i nieprzesadzone cytowanie wzbogaca i argumentuje każdą wypowiedź. Nadmierne jednak  –  irytuje brakiem samodzielności, wrażeniem rozpaczliwego trzymania się innych, pasożytowania, copypastowania. Już przed laty Jacques Barzun and Henry F. Graff pisali, że jeśli pisarz nie robi cudzej myśli własną przez przemyślenie …to jest tylko kompilatorem, mistrzem kleju i nożyczek.


Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.








Komentarze

  1. A jak się mają cytaty do praw autorskich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam, że cytowanie jest "na ogół bezpieczne", nie wchodząc w las niebezpieczeństw związanych z możliwościami naruszenia praw właścicieli cytowanych słów, ale także przecież fotografii, grafik, map, filmów... Używanie cytatów reguluje art. 29 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Mowa w nim miedzy innymi o dozwolonym używaniu (choć o ograniczonej wielkości) słów innych osób w takich przypadkach, jak: wyjaśnienie, analiza krytyczna, nauczanie, prawa pewnych
      gatunków (pastisz, parodia, karykatura, waricje, remiksy, filmy found footage).

      Zob.:legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kulturze/zapytaj-prawnika/blog/318,prawo-autorskie-do-cytatu,http://krause-legal.com/swoboda-cytowania-w-prawie-autorskim/, http://lookreatywni.pl/kategorie/komunikacja/cytowanie-na-koszulkach-a-prawo-cytatu/

      Usuń
  2. Czyli jak zwykle: można, ale z umiarem ;) U mnie cytat pojawia się raz w tygodniu na fanpage'u. Zawsze staram się cytaty dobierać tak, by współgrały z tematyką fp i bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentujcie, dopisujcie, nadpisujcie :)

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi,

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zewsząd, gdzie stanęła

Dobre rymy, na dobry humor i dobry apetyt

Jesień. Szaro. Buro. Tu i ówdzie leje. A za mną chodzą rymowane wiersze związane z małą i wielką kuchnią: na dobry dzień, na dobry apetyt, na dobry PR, na dobry marketing. Wiem, wiem, że niektórzy organicznie nie znoszą rymów. Ale skoro uprawia się je od lat, w promocji i marketingu również, to musi w nich być siła . Tyle  rymujących ludzi – a w tym duch zbiorowy (ach, te przysłowia!*), poeci i pisarze, tekściarze albo rymarze (twórców tekstów piosenek mam na myśli), kwalifikowani i samozwańczy copywriterzy – nie może się przecież mylić… Gastrorymy , małe i duże, są rozsiane gęsto w dorosłej i dziecięcej literaturze pięknej, popularnej, kulinarnej (to oczywista oczywistość), w starych i nowych anonsach prasowych, w namingu: nazwach potraw, a nawet restauracji. Przykłady? Proszę bardzo – dla miłośników obcych nazw – Good Honest Food (Dobre, uczciwe, jedzenie) albo  Poco Loco ( Zwariowany/Zbzikowany/Szalony Kawałek albo takie samo Coś Niecoś ). A dla miłośników polszczyzny-swojszc