Przejdź do głównej zawartości

Mięsożercy mogą odejść



Śniło mi się, że pod moim domem przechodziła wege parada. Mój uśpiony mózg atakowały hasła: Mięsożercy niszczą ziemię! Mięsożercom mówimy nie! Mięsożercy muszą odejść!  Mięsożercom dziękujemy! Precz z mięsożerczą obsesją! Mięsoholicy wstydem naszej planety!  Mięsojady do szuflady!

A co z mięsożerczyniami? – myślał sobie mój mózg, całkiem przytomnie jak na to, że był uśpiony. – Czyżby one mogły skubać polędwiczkę? Co z suczkami i kociczkami?
Co z aligatorkami?

 – Niech żyją zielone koty i kotki! Niech żyją zielone psy i sunie! Niech żyje sałata dla aligatorów! Niech żyje zielona karma dla wszystkich! – skandowali uczestnicy wege parady jakby czytając w moich myślach.

Ze snu wyrwał mnie głos, który wyraźnie dochodził zza ściany mojego pokoju: „Nasza rosiczka płacze i płacze. Chyba jest głodna?!”.

W mojej niby obudzonej, ale jeszcze śpiącej głowie jakaś moja dziko mięsożerna część bezgłośnie szeptała:

O rosiczki, o tłustosze, o pływcze!
O karnawały i posty!
O grille maści wszelakiej, tak szwagrów łączące!
O ogniska, mięska brązujace cudnie!
O wędzarnie, najbardziej apetyczne perfumerie świata!
O czarne polewki!
O rosoły(ki) dusze i ciała leczące!
O arcypolskie bigosy i bigoski, drogie pamiątki naszej hultajskiej natury!
O szaszłyki, mięsne kąski na patyk tak wdzięcznie nadziane!
O, sztuko mięs tak bliska artystom sztuk innych!
O hamburgery i hot dogi, amerykańskie smaczki nasze powszednie!
O kurczaczki, indyczki, kaczki, perliczki!
O cielaczki, woły i wołowinki!
O wieprzowinki i wieprze!
Żegnajcie!

I kiedy kompletnie zrzuciłam z siebie resztki snu, pomyślałam, że muszę natychmiast  zjeść coś…grubo mięsnego. Póki świat, póki świat, póki świat nie wyrzuci do kosza  mięsnej kultury.

A jeśli w żadnym menu  świata nie będzie zrazika,  kto wtedy zrozumie ten banalny wierszyk
z dziewczyńskiego pamiętnika?
Ile razy jedząc zrazy,
Trafisz na cebule,
Tyle razy bez urazy
Wspomnij na mnie czule.

Ehhh….

Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.

Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, ...

Wokół biznesu w purpurze

  Od paru dni wraca do mnie myśl o purpurze: w brandingu, w marketingu, w reklamie. Jak zwykle, jest to myśl sprowokowana, tym razem pewnym przelotnym spotkaniem z firmą, która postawiła na „purpurową identyfikację”. Jak dla mnie jest to super pomysł, bo im jestem starsza tym bardziej uwodzi mnie purpura. (Może do tego koloru po prostu się dojrzewa?)  Na mieście jednak mówią, że z purpurą jest tak, że albo kochasz, albo nienawidzisz.  Myślę, że jest tak dlatego, że purpura to kolor łączący ekstrema: energię czerwieni i spokój niebieskości.  Źródło : https://pl.pinterest.com/pin/1407443629298597/ Purpura pulsuje, wibruje odcieniami. Nie bez kozery mówi się: „Purpura jest wszystkim, tylko nie zwykłym kolorem”.  Purpura opalizuje przy patrzeniu i w emocjonalnym oddziaływaniu: przyciąga i dystansuje, rozgrzewa i uspokaja, cieszy i smuci. Przystoi dumie i radości, i pokorze, i pokucie, i żałobie. Czy widział ktoś coś bardziej żałobnego niż purpurowe bratki? Nie jest ...

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zews...