Rano, 6 luty.
Za oknem tymczasowy koniec zimy, a ja właśnie myślę o podstawowych regułach werbunku. Wychodzi mi na to, że umiejętność werbunku to kompetencja, bez której ani rusz ani w życiu towarzyskim, ani zawodowym, ani w social mediach, ani w ….sprzedaży. Wiem, że słowo „werbunek” nie brzmi najlepiej, ale czasami dobrze nazywać rzeczy po imieniu, wszak chodzi o zyskiwanie, pozyskiwanie, przyłączenie.
No i znalazłam sojusznika w moim rozmyślaniu o werbunku, samego Wiktora Suworowa, autora piątej reguły werbunku, nazwanej przez niego zasadą truskawek:
„Piąta reguła werbunku to zasada truskawek. Lubię truskawki. Lubię łowić ryby. Ale jeżeli zacznę łowić ryby, założywszy na przynętę truskawki, nie złowię ani jednej. Rybie trzeba dać to, co ona lubi – dżdżownicę. Jeżeli chcesz się z kimś zaprzyjaźnić, nie rozmawiaj z nim o truskawkach, które ty lubisz. Rozmawiaj o dżdżownicach, które on lubi”.
Piąta zasada marketingu. |
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
A ja lubię czekoladę :) Z tym życiem towarzyskim nie nie do końca się zgodzę. O ile z klientami muszę rozmawiać o dżdżownicach, przyjaciół dobieram tak, żebym mogła z nimi porozmawiać o jednym i drugim.
OdpowiedzUsuń