Operacyjność copywriterów nie zna granic. Potrafi wygrzebać z historii stare pojęcie i wpuścić je w rynkowy obieg. Weźmy na przykład modne „dekadenckie desery”. Kto by pomyślał, że pojęcie „dekadencki/ie" pod koniec drugiej dekady XXI wieku powróci w kulinarnym copywritingu i w kulinarnej blogosferze. No może w skali skarlałej, ale jednak. Jakie czasy, taka intensywność kulinarnej dekadencji – wypada powiedzieć i ze stoickim spokojem przyjąć, że w dzisiejszej skarlałej skali nawet czekolada może być dekadencka aż do jądra swojej czekoladowości.
Z drugiej strony, liczne sprzedażowe opisy mówią, że przymiotnik „dekadencki” jest już nieco wytarty i że pora na jego wzmocnienie. Stąd też coraz częściej czytamy o kulinariach „prawdziwie dekadenckich”, „podwójnie dekadenckich”, „najbardziej dekadenckich”, „dekadenckich aż do przesady” i… „bosko dekadenckich”.
Ojcowie dekadenckich deserów
Nawet zgadzając się z tym, że kulinarny dekadentyzm jest dziś skarlały (ten w wydaniu copywriterów rzecz jasna!), nie da się zaprzeczyć, że promotorzy i marketingowcy dekadenckich smaków wywodzą się od samego diuka Jana Floressasa des Esseintesa, bohatera głośnej kiedyś Na wspak (1984). I mimo, że to postać fikcyjna, to właśnie ją trzeba uznać za ojca kulinarnych ekscentryzmów, teatralizacji ucztowania, celebracji kulinarnego hedonizmu. Choć jeśli brać pod uwagę prawdę historyczną, to może raczej byłby nim Aleksander Baltazar Grimod de la Reynièr (1758–1837) – prowokator, reżyser głośnych wydarzeń kulinarno-teatralnych i recenzent teatralny. Szeroko znany jako pomysłodawca fikcyjnych styp, z miksem niezapomnianych wrażeń kulinarnych: smakowo-węchowo-dotykowo-wzrokowych, budowanych na wszystkich odcieniach jadalnej czerni.Dekadenckie, czyli jakie?
Choć dzisiaj za dekadenckie uchodzą czekoladowe babeczki, torciki i torty, buraczane brownie czy pewna whisky „cudownie słodka, owocowa, dżemowa i aksamitna w smaku, z subtelnymi niuansami najszlachetniejszych eaux-de-vie, zachwycająca swoim zmysłowym bukietem”, to tak naprawdę na nazwę dekadenckie zasługują kulinaria, które są co najmniej 5E :- Ekscentryczne/ekstrawaganckie
- Emocjonujące
- Ekscytujące
- Ekstremalnie estetyczne
- Ekstremalnie estetycznie podane
Dekadenckie desery w chmurze słów |
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentujcie, dopisujcie, nadpisujcie :)