Przejdź do głównej zawartości

Fascynatory! Czym są i jak się je sprzedaje?


Miało być o czymś zupełnie innym. Ale uwiodła mnie nazwa „fascynator”. I postanowiłam przyjrzeć się jej bliżej, a dokładniej temu: co i jak ta nazwa sprzedaje.

Ciekawa jestem, czy ktoś z Was ( rzecz jasna zielonych w temacie!) domyśla się, czym jest rzecz nazwana imieniem wywiedzionym od słowa fascynacja – oczarowanie, olśnienie, urok, urzekający wpływ (łac. fascinatio). To, że to wabik czy haczyk (uwaga: rodzaju męskiego!) – to pewnik. Ale na czym polega i na kogo?

Fascynatory, czyli sposób na wyjątkowy look

No i okazuje się w całej okazałości, że fascynator to stary jak świat.... stroik na głowę. Że pochodzi z wielkiej rodziny ozdób noszonych na głowie albo – ozdób do włosów. To krewniak toczków, woalek, odświętnych opasek. Alternatywa dla kapelusika. Specjalna alternatywa, na specjalne okazje.

Bywają więc fascynatory koktajlowe, wieczorowe, okazjonalne – ślubne, karnawałowe, studniówkowe, a nawet podobno pierwszokomunijne.
fascynator, angielska elegancja, wyjatkowy look
Fascynator w mojej chmurze słów.


Można więc opowieść o fascynatorach streścić w jednym tytule: Fascynator, czyli kapelusz z głowy albo  Fascynator, czyli chapeau bas!   (A tak nawiasem mówiąc taki tytuł nieźle realizuje copywriterskie przykazanie o stosowaniu naturalnej dwuznaczności! Ponieważ francuski nie jest już tak popularny, jak dawniej, to dla przypomnienia: Chapeau bas!=Kapelusz z głowy w dowód uznania i podziwu!)

W anglojęzycznym świecie fascynator to termin popularny co najmniej od 1990 roku. A w Polsce?
fazcynator, popularność słowa
Popularność słowa fascynator. Źródło: Google Trends, marzec 2016.
Polska nazwa „fascynator” jest kalką z angielskiego. Choć sam fascynator ma o wiele dłuższą historię. Wystarczy wrócić do warszawskich rewii mód z szalonych lat 20, a nawet z 1912 roku! W starych kobiecych czasopismach znajdziecie ich zdjęć co niemiara.
fascynator i jego historia
Polska wielbicielka fascynatora w 1912 roku.

Dziś królem fascynatorów jest niezaprzeczalnie angielski modysta Philip Treacy, autor unikatowych ozdób na głowę dla największych celebrytów i koronowanych głów, z królową Elżbietą i księżną Kate na czele.

Czy fascynatory sprzedają się same?

Niestety, fascynatory nie sprzedają się same. Nawet w Sieci. Choć średnio w miesiącu informacji o nich szuka około 70 000 osób. Najmniej późną jesienią.

Ilość osób, które wyszukują słowa "fascynatory" w Sieci. Źródło: Planer słów kluczowych AdWords.

Co zrobić, by fascynatory sprzedawały się lepiej? Trzeba je przede wszystkim dobrze opisać. A tu nie jest najlepiej. Ich sprzedawcom  często nie starcza czasu na  opis  unikatowych wartości swojej oferty i świadomości że trzeba o niej mówić całą „chmurą słów i fraz kluczowych”. Same zdjęcia i opisy czysto techniczne to trochę za mało.


Może zainteresuje Was także:
Niech żyją baleriny! 

Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.





Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, ...

Wokół biznesu w purpurze

  Od paru dni wraca do mnie myśl o purpurze: w brandingu, w marketingu, w reklamie. Jak zwykle, jest to myśl sprowokowana, tym razem pewnym przelotnym spotkaniem z firmą, która postawiła na „purpurową identyfikację”. Jak dla mnie jest to super pomysł, bo im jestem starsza tym bardziej uwodzi mnie purpura. (Może do tego koloru po prostu się dojrzewa?)  Na mieście jednak mówią, że z purpurą jest tak, że albo kochasz, albo nienawidzisz.  Myślę, że jest tak dlatego, że purpura to kolor łączący ekstrema: energię czerwieni i spokój niebieskości.  Źródło : https://pl.pinterest.com/pin/1407443629298597/ Purpura pulsuje, wibruje odcieniami. Nie bez kozery mówi się: „Purpura jest wszystkim, tylko nie zwykłym kolorem”.  Purpura opalizuje przy patrzeniu i w emocjonalnym oddziaływaniu: przyciąga i dystansuje, rozgrzewa i uspokaja, cieszy i smuci. Przystoi dumie i radości, i pokorze, i pokucie, i żałobie. Czy widział ktoś coś bardziej żałobnego niż purpurowe bratki? Nie jest ...

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zews...