Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Dziwactwa, rynek, marketing

Na rynkach rządzą mody, ale i fady, czyli mody krótkie niczym życie jętek. Fady potrzebują zapłonu w postaci apetytu na dziwactwa – na odjazdowe produkty czy usługi. Zwłaszcza te, które łatwo „kolekcjonować” i pokazywać. Nic więc dziwnego, że prawdziwymi inkubatorami fadów są media społecznościowe, z Instagramem na czele. źródło: Urban Dictionary źródło: Urban Dictionary Fady są wieczne Samo zjawisko konsumpcji „dziwactw” jest tak długie, jak historia ludzkości. Po imieniu nazwano je jednak dopiero w latach 50-tych. A nazwę utrwalono w latach 70-tych, w związku z amerykańskim szałem na Pet Rocks. Z krótkotrwałą, ale intensywną, manią kolekcjonowania gładkich kamyczków z meksykańskiej plaży Rosarito, sprzedawanych jako zwierzęta domowe, w niestandardowych pudełkach kartonowych, z obowiązkowymi dziurkami do oddychania i z super książką instruktażową. Nosiła ona tytuł: Podręcznik do trenowania kamieni domowych . Ta książka – skrząca się od słownych żartów – była naprawdę

Boskie botki albo nowa era w marketingu

No i influncerki z Insta mają nie lada konkurencję: sztubrytki, botbrytki albo po prostu botki, czyli dziewczyny cyfrowo generowane (CGI-computer generated imaginery). Awatarki. Te ostatnie mają nad gwiazdami Insta z krwi i kości tę przewagę, że są ciągle jednakowo zaangażowane i zdyscyplinowane, ciągle tak samo witalne, nieskazitelne, poprawne. I niezmiennie tak samo młode. Niekiedy same bywają tą swoją młodością skonfudowane i zadają sobie – jak na przykład  Limiquela ( Lil Miquela, Miquela Sousa) – pytanie, czy aby nie powinny jednak z czasem dojrzewać? Zrzut z ekranu, 17 stycznia 2019. CGI są ubiquitous: bezgraniczne, nieskończone, nieograniczone, wszechobecne. Idealne CGI są po prostu idealne na Insta –  dają  się „modelować bez granic”. Niektóre z nich – Noonoouri i Shudu – są czystą propagandą wdzięku. I poniekąd spełniają dawne reżyserskie marzenie o idealnym aktorze – nadmarionecie (Ach ten Craig. Gordon Craig. I jemu podobni.) Albo wizualizują antyczne marzenie