Koniec lata… Koniec luźnego latania. Początek zmobilizowanego czytania. Pokazywanego na żywo, transmitowanego i retransmitowanego i takiego... pokazowego: na głos/ głosy, po cichu ale w specjalnie zebranym czytelniczym tłumie, sportowego (o laur najszybszego, najwydajniejszego w sztukach, metrach, kilogramach), ekstremalnego (najdłuższego, w najwyższym punkcie, w najniższym punkcie, w najgorszych warunkach pogodowych) performatywngo (w specjalnie przygotowanych przestrzeniach, maskach, kostiumach). Bo na granicy lata i jesieni Polska albo idzie na grzyby albo odgrywa/ ogrywa, rozgrywa czytanie. W tym wrześniu w czytaniu wyraźnie dają o sobie znać dwa trendy: narodowy centroseksualny. PS. Grzybów tej jesieni podobno jest wyjątkowo dużo. Teraz czas na Ciebie. Blogowanie to gra zespołowa. * Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka. ** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom....
copywriting, content marketing, pisanie kreatywne