Nikt nie lubi sztywnych gadek, siódmych wód po kisielu, podróbek. Wszyscy oczekują, że dostarczysz im czegoś, z czym jeszcze nie mieli do czynienia. I nie ważne czy proponujesz blogowe posty, poradniki, przewodniki lub własny film na YouTube czy w innym kanale.
Kiedyś Jack Trout powiedział: „wyróżnij się, albo zgiń”. A jego hasło powtarzają dziś nauczyciele pisania on-line: dziennikarskiego, blogowego, sprzedażowego…Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Zwłaszcza, że nie chodzi tu przecież o byle jakie wyróżnienie, ale o takie które przyciąga, buduje dobry zasięg i dobrą rozpoznawalność. A to już wyższa szkoła jazdy.
Bądź po prostu oryginalny
Jest jeden niezawodny sposób, na wyróżnienie się – zwłaszcza w blogowaniu (sprawdza się także w copywritingu i content marketingu): bycie sobą, bycie autentycznym.
Bycie autentycznym:
- nie daje zapomnieć o sobie i zatracić się w naśladowaniu innych
- pozwala na czerpanie z własnych zasobów – własnych historii, obfitości własnych bibliotek, szaf, spiżarni, piwnic, strychów, widoków przez okno i w drodze do „city”.
No może równie mocno przyciągają nas treści eksperckie w tych dziedzinach, w których potrzeba naprawdę dobrych i twardych umiejętności.
Nie bój się obciachu
Sięgać i przetwarzać własne historie można na wiele sposobów. 100 przydatnych podsuwa miedzy innymi Margaret Mason w swoim Poradniku dla bloggerów*.
Pisze na przykład:
Zeskanuj stare zdjęcia, na przykład te w mundurku szkolnym i z idiotyczna fryzurą. Podziel się z nami najlepszymi wpisami do dzienniczka uwag i napisz za co zawieszono cię w prawach ucznia w podstawówce. Im bardziej żałosne wspomnienia, tym bardziej pokochają cię czytelnicy.Inne podpowiedzi, czym i jak zapełniać swojego bloga, na co przyciągać, wabić, kusić (niektóre inspirowane wyżej przytoczoną lekturą):
- na nostalgię (zdjęcia starych prac - malarskich, rzeźbiarskich, pisarskich, DIY), zabawek, list zakupów, haseł reklamowych, historycznych SMS-ów czy zdigitalizowanych wiadomości głosowych)
- na wspomnienia (istotnych rzeczy, miejsc, miejskich czy wiejskich przystanków (tych kultowych i tych znanych tylko Tobie), osobistych skrytek)
- na rozstania (opis i obfotografowanie rzeczy usuwanych – przy zrywaniach, sprzątaniach, przeprowadzkach)
- na rzeczy najważniejsze (na przykład na opis i/lub obfotografowanie rzeczy, które wynosisz podczas wyobrażonego pożaru swojego domu czy zabierasz na samotną wyspę)
- na osobiste zdarzenia z rodzaju tych upokarzających (kulinarny klops, modowy obciach, wizerunkowa wpadka, finansowa katastrofa)
- na najbardziej obciachową garderobę (Nigdy tego już nie włożę! Plan wpisu: skąd to mam, gdzie w tym byłam, kiedy, z kim i dlaczego nigdy więcej tego nie włożę?)
- na obronę tego, co trudno obronić (na przykład smaku szpinaku albo brukwi, albo wartości cukru w codziennej diecie dziewczyny)
- na wizualizację zawartości swojej torebki albo torby na laptopa (najlepiej z późnego piątkowego popołudnia)
- na własne prawa i odkrycia (Nie przejmuj się gdy odkryjesz, że w większości przypadków będą one objawianiem prawd dawno odkrytych! Byleby nie były ich kopią.)
- na udostępnienie cudzych prawd i odkryć (byleby nie w ilościach hurtowych i nie tych powtarzanych w Sieci do znudzenia – wytartych (czytaj: zatartych, wyliniałych, złachłamionych) od używania czy nadużywania i naturalnie zgodnie z prawem autorskim)
- na nietypowe przeróbki (Jak przerobić stary budzik na zegar pałacowo-kominkowy?)
- na własną VIP kolekcję on-line (domy, samoloty, wozy, biżuteria, dzieła sztuki)
- na kapsułę dnia dzisiejszego (dzisiejsze ceny, gazety i ich nagłówki, bilety do kina czy na koncert czy list do samego siebie z dzisiejszą datą)
- na opis niedorzecznych eksperymentów (Jak długą kreskę można zrobić jednym flamastrem? Jak przerobić monitor komputera w lustro? Jak przerobić stary budzik na supergadżet?)
- na odpowiedź na idiotyczne pytania (Jak długo żyją paragony?, Jak schudnąć nie ruszając się? Czy to prawda, że pocieranie brzucha pozwala schudnąć?)
I wiele, wiele innych... Może zechcesz się dopisać do listy pomysłów na skuteczne treści na blogi? Śmiało...
I pamiętaj, w osobistym blogowaniu nie bój się obciachu:
* Margaret Mason, Poradnik dla blogerów. 100 pomysłów na ciekawy blog. Przeł. J. Urbański. Warszawa 2008.
Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa.
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub Content i Marketing na Facebooku.
Niedorzeczne eksperymenty mnie rozwaliły :D Szczerze mówiąc znam kilka osób, które świetnie sobie z tym radzą. Nie jestem jednak przekonana, czy sama byłabym w stanie wymyślić mega niedorzeczny eksperyment. Pewno tak, ale ile bym nad tym główkowała? Nie mam pojęcia ;-)
OdpowiedzUsuńPrzecież szpinak jest pyszny! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję skorzystać z Twoich propozycji. Jestem ciekawa efektów :)
Dziękuję, życzę sukcesów :)
UsuńNa wizualizację torebki.... Nawet prawie mam tytuł! :)
OdpowiedzUsuńSuper:) Jak powstanie wpis podrzuć linka!
OdpowiedzUsuńIronia i żarty swoją drogą, ale to stety-niestety często działa. Widze to głównie na profilach prywatnych. Mnie to denerwuje, a inni się zachwycają i jest szał komentarzy:) Może muszę to przetestować na profilu blogowym i zobaczymy;)
OdpowiedzUsuń