Przejdź do głównej zawartości

CTA, czyli wezwanie do działania


Niejedno ma miejsce. Niejeden  kształt. Niejeden kolor. Jedną  ma  funkcję –  zachęcenie do podjęcia precyzyjnie określonego działania.  Mowa tu rzecz jasna o wezwaniu do podjęcia akcji  – CTA lub C2A ( ach, te akronimy!). Konkretnej akcji. Nie tylko zakupu, rzecz jasna, ale także: przeniesienia się we wskazane miejsce, przetestowania wskazanego produktu, skomentowania wskazanego tekstu, polubienia go, podlinkowania czy  wzięcia udziału w wydarzeniu.

Niektórzy nazywają  CTA drogowskazem*, przytwierdzanym do stron i podstron  WWW, stron i podstron e-sklepów, stron lądowania,  biznesowych e-maili, newsletterów,  blogowych  postów,  a nawet –  do wpisów na Facebooku.  No i do billboardów. CTA może mieć formę graficzną, słowno-graficzną, klasycznego linka

Lista kontrolna przy projektowaniu i realizowaniu CTA

Skoro funkcją CTA ma być wskazywanie drogi do podjęcia akcji,  to  jego wyróżnikami powinny być:
  • widzialność
  • czytelność
  • perswazyjność, czyli zdolność do przekonywania, zachęcenia
  • sympatyczność, czyli zaprzeczenie nachalności
  • kolorowość, czyli odrobina  niezwyczajności, na przykład  dobrego humoru
Uwaga! Niektórzy utrzymują, że nieźle działa tu odwrócona zachęta, jak na przykład hasło przekierowujące: Nie kupuj tej kurtki  -  własność firmy „Patagonia”.  Skądinąd  to hasło z ważnym społecznym podtekstem.

ciekawe CTA, wezwanie do działania, wezwanie do akcji, copywriting
CTA i odwrócona zachęta

Co jeszcze powinno mieć CTA?

Na mieście mówią, że  dobre wezwanie do działania powinno być:
  • krótkie i mięsiste – zawierać nie więcej niż 2-4 wyrazów
  • wariantowe – dostosowywane do różnych grup odbiorców
  • bezpośrednie ( ot i zagwozdka: w pierwszej czy drugiej osobie –Sprawdź czy Sprawdzam?)
Uwaga! Jeśli jest się copywriterem i ma się zlecenie akurat na CTA,  wypada zapomnieć o  słowach wytartych do szpiku kości – „kliknij tu”,  „ściągnij stąd”,  a nawet „pobierz” „zamów”, „zapisz się”! Nawet krótka lektura  CTA mówi, że aktualnie królują wezwania: Zobacz  więcej,   Zobacz ofertę, Odkryj i Odkryj więcej,  Sprawdź, Przetestuj,  Wybróbuj i Wypróbuj bezpłatnie, Zapoznaj się ze szczegółami  
  • odnoszone do kontekstu –  na przykład wiosenne, letnie, jesienne, zimowe, świąteczne, urodzinowe….
  • w przypadku reklamy połączone z promocją, ograniczonym czasem dostępu do oferty ( tylko dziś, tylko teraz),  nietypową sprzedażą ( np. nocną) albo  z darmową dostawą, albo…
  • w  dobrej minimalistycznej oprawie  z entuzjastyczną (no może czasami optymistyczną) kolorystyką, grafiką lub fotografiką – uwaga na mowę ciała i oczu przedstawianych osób)

Oni zrobili to tak

I oto garstka  gorących przykładów wezwań do akcji:

Przykład wezwania do akcji (wiosna 2017) 
Przykład wezwania do akcji (wiosna 2017)
Przykład wezwania do akcji (wiosna 2017)
Przykład wezwania do akcji (wiosna 2017)

No i jeszcze wersja retro, z CTA z 1939 roku:
Przykład wezwania do akcji (wiosna 2017)


*Inne metafory i ukonkretnienia CTA: oręż, niezbędnik.

Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.

Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, ...

Wokół biznesu w purpurze

  Od paru dni wraca do mnie myśl o purpurze: w brandingu, w marketingu, w reklamie. Jak zwykle, jest to myśl sprowokowana, tym razem pewnym przelotnym spotkaniem z firmą, która postawiła na „purpurową identyfikację”. Jak dla mnie jest to super pomysł, bo im jestem starsza tym bardziej uwodzi mnie purpura. (Może do tego koloru po prostu się dojrzewa?)  Na mieście jednak mówią, że z purpurą jest tak, że albo kochasz, albo nienawidzisz.  Myślę, że jest tak dlatego, że purpura to kolor łączący ekstrema: energię czerwieni i spokój niebieskości.  Źródło : https://pl.pinterest.com/pin/1407443629298597/ Purpura pulsuje, wibruje odcieniami. Nie bez kozery mówi się: „Purpura jest wszystkim, tylko nie zwykłym kolorem”.  Purpura opalizuje przy patrzeniu i w emocjonalnym oddziaływaniu: przyciąga i dystansuje, rozgrzewa i uspokaja, cieszy i smuci. Przystoi dumie i radości, i pokorze, i pokucie, i żałobie. Czy widział ktoś coś bardziej żałobnego niż purpurowe bratki? Nie jest ...

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zews...