Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2025

Lipcowe liryzowanie

Lipiec nastraja mnie lirycznie. Nic na to nie poradzę. Wokół kasandryczne mgły „rozpinane” (choć lepiej powiedzieć „napinane”) przez polityków i ich fanów, chmury narracji naszych, waszych i onych, okruchy wspomnień Lipcowych Umarłych, a mnie wzięło na liryzowanie. Wydaje mi się ono złoto-błękitno-biało-liliowe? Żart to, autoterapia czy coś głębszego?  Początek lata, śpiewają lipy, lilie, lawendy. - Hosanna.  Szpalery, labirynty, kaskady i stary stróż - tulipanowiec. - Ogród Pendereckiego. Twój dom stoi i Twój ogród oddycha Tobą: stężał Twój oliwnik, co roku pienią się białe juki,  co ponoć karolińskie, ametystem czarują rozchodniki.  Dosadzam to i owo,  dodaję fioletów i rozbielam,  na zmianę. Pilnuję Twojego ogrodu - Mamo.    Lipcowe wibracje Ps.  Publikuję, bo mam straszny bałagan w notatkach i boję się, że gdzieś mi się zawieruszą  dowody mojego lipcowego nastroju. Teraz czas na Ciebie. Blogowanie to gra zespołowa.  * Zostaw kom...