Przejdź do głównej zawartości

Sobotnie pralinki


W nawiązaniu do idei opiekowania się treściami innych, moja dzisiejsza piąteczka.

1. Dla wszystkich zainteresowanych kolorem i w podsycaniu apetytu, i w marketingu. Tym razem o wściekle czerwonym burgerze od Burger Kinga. O połączeniu gastro-przyciągania czerwonego (tak, tak na czerwone najbardziej leci ślinka!) i oferty limitowanej. Efekt murowany. Więcej pod adresem.

2. Dla wszystkich zainteresowanych życiem w  mediach społecznościowych  i obyczajowością w Sieci, a szczególnie „memologią” praktyczną i teoretyczną: o memach prawie wszystko. Czym są? Co mogą? Kto i jak bardzo je lubi? Co one lubią? A mówiąc w skrócie lubią: rozśmieszać, budować poczucie wspólnoty, być w sieciowym obrocie – memy to stworzenia z gatunku: „szerorodne”.  Poza tym wiele innych memologicznych detali i danych statystycznych,  a wszystko  tutaj.

3. Dla wszystkich, którzy przymierzają się do przeprowadzania konkursów na Facebooku. O tym, jak  robić to zgodnie z prawem i skutecznie. Wiedzieliście na przykład o tym, że jeśli chcecie stworzyć konkurs, w którym laureaci będą wybierani drogą losowania  lub przypadku,  to Waszym obowiązkiem jest uzyskanie pozwolenia od dyrektora właściwej izby celnej ? Więcej pod tym adresem.  A o tym, jak nieświadomie nie zamienić swojej akcji promocyjnej w  grę losową tutaj.

4. Dla wszystkich zainteresowanych miejscami wspólnymi pomiędzy content marketingiem i SEO. W tym 7 rad,  co zrobić aby  SEO i content działały w symbiozie. 

5.  Dla wszystkich, którzy chcieliby wiedzieć o SEO wszystko (lub prawie wszystko), a boją się zapytać, darmowy podręcznik pod adresem. A tu między innymi o tym jak być SEO wystarczalnym: co trzeba wiedzieć, jak i gdzie trzeba działać, jakich narzędzi trzeba używać i mnóstwo innych wskazówek. Lektura obowiązkowa dla SEO debiutantów, specjalistów od content marketingu, właścicieli stron WWW i blogów.

Smacznej lektury!

Teraz czas na Ciebie.
Blogowanie to gra zespołowa. 
* Zostaw komentarz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
** Jeśli Ci się podobało, prześlij ten wpis dalej. Sprawisz, że moja praca przyda się kolejnym osobom.
***Polub  Content i Marketing  na Facebooku.

Komentarze

Najpopularniejsze

Chwytliwe hasła

A jednak rymy w komunikacji wszelkiej maści są nieśmiertelne . Wczoraj wieczorową porą weszłam na Facebooka, a tu balet …rymów: „Pani Beato! Niestety, ten rząd obalą kobiety! Albo: „już to media podchwyciły, jakby całe życie z anarchią na piersiach łaziły”. Albo: „głośno wszędzie, czarno wszędzie, co to będzie, co to będzie!” Nawet niektóre hasztagi wyświetlające się na mojej facebookowej ściance ubrały się w rymy: #latowKato, #macchiatowkato. #nakawcewwawce. Może byłabym przeoczyła ten e-taniec rymów, gdyby nie to, że od pewnego czasu jestem wyczulona na rymowanie. Zwłaszcza w sloganach promocyjnych i reklamowych. I wbrew temu, co się sądzi „na mieście” rymy wcale nie wyszły z copywriterskiej mody. Mimo, że niektórych drażnią w sposób absolutny. Rymy robią niezłą robotę Rymy od zawsze bawiły, odróżniały, wyróżniały, wbijały w pamięć nazwy firm (i ich adresy), nazwy marek, produktów . O czym pisałam między innymi tutaj i tutaj . Rymy służyły także wyśmienicie czarnemu PR-owi, ...

Wokół biznesu w purpurze

  Od paru dni wraca do mnie myśl o purpurze: w brandingu, w marketingu, w reklamie. Jak zwykle, jest to myśl sprowokowana, tym razem pewnym przelotnym spotkaniem z firmą, która postawiła na „purpurową identyfikację”. Jak dla mnie jest to super pomysł, bo im jestem starsza tym bardziej uwodzi mnie purpura. (Może do tego koloru po prostu się dojrzewa?)  Na mieście jednak mówią, że z purpurą jest tak, że albo kochasz, albo nienawidzisz.  Myślę, że jest tak dlatego, że purpura to kolor łączący ekstrema: energię czerwieni i spokój niebieskości.  Źródło : https://pl.pinterest.com/pin/1407443629298597/ Purpura pulsuje, wibruje odcieniami. Nie bez kozery mówi się: „Purpura jest wszystkim, tylko nie zwykłym kolorem”.  Purpura opalizuje przy patrzeniu i w emocjonalnym oddziaływaniu: przyciąga i dystansuje, rozgrzewa i uspokaja, cieszy i smuci. Przystoi dumie i radości, i pokorze, i pokucie, i żałobie. Czy widział ktoś coś bardziej żałobnego niż purpurowe bratki? Nie jest ...

Czekolada: kultowe hasła reklamowe

Jean  A. Brillat-Savarin o czekoladzie Czekoladę uwielbiał na pewno Król August III. Podobno codziennie wstawał o 3 nad ranem, wypijał filiżankę nieprzyzwoicie intensywnej czekolady i siadał za biurkiem. Sam z siebie, a raczej ze swojej królewskiej mądrości, nieprzyjemności królewskich obowiązków otwierał  czekoladową przyjemnością. A Brillat-Savarin, autor słynnej Fizjologii smaku (1825),  pisał:” […] gdy myślenie przychodzi mi z trudem i przygniata jakaś niewiadoma siła, do wielkiej filiżanki czekolady dodaję ziarnko ambry wielkości bobu, utłuczone z cukrem i zawsze pomaga mi to doskonale. Dzięki temu środkowi wzmacniającemu życie staje się łatwiejsze, myśl lżejsza i nie grozi mi bezsenność, nieunikniona po filiżance kawy na wodzie, którą wypijałbym w tej samej intencji” . I pewnie niekłamany był  ten jeden z jego 9 żali nad biednymi przodkami, którym nie dane było próbować smaków Anno Domini 1825: „ Bogacze Rzymu, którzy wyciskaliście pieniądze zews...